W ostatnich dniach media ujawniły sprawę Tomasza J., oszusta, który dzięki romansowi z posłanką Prawa i Sprawiedliwości, Iwoną Arent, zdołał przeniknąć do najwyższych kręgów polskiej polityki. Tomasz J., nazywany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne „Casanovą”, wykorzystał swoją relację z posłanką do budowania sieci wpływów i czerpania korzyści finansowych. Dzięki romansowi „Casanova” zarobił setki tysięcy złotych.
Tomasz J. nawiązał bliską relację z Iwoną Arent, posłanką PiS z Olsztyna. Dzięki temu związkowi uzyskał dostęp do sejmowych kuluarów oraz wpływowych osób w państwie. Posłanka Arent, nieświadoma prawdziwych intencji Tomasza J., wprowadziła go w kręgi polityczne, co umożliwiło mu nawiązywanie kontaktów z ministrami, posłami oraz członkami zarządów kluczowych spółek Skarbu Państwa, takich jak Orlen czy Tauron. Według doniesień medialnych, Tomasz J. nocował w pokoju posłanki w hotelu sejmowym, a jego luksusowe audi A8 parkowało na parkingu dla posłów dzięki przepustce wyrobionej przez Arent.
Posługując się zdobytymi kontaktami, Tomasz J. prowadził działalność lobbingową i korupcyjną. Współpracował z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych (RARS), dostarczając sprzęt do walki z pandemią oraz węgiel. W kontaktach z ówczesnym prezesem RARS, Michałem Kuczmierowskim, powoływał się bezpośrednio na posłankę Arent, co ułatwiało mu zawieranie intratnych kontraktów.
Tomasz J., lat 54, mieszkaniec Torunia, skończył tylko sześć klas podstawówki, ale przedstawiał się jako prawnik. Romansując z posłanką, miał równocześnie żonę i jeszcze jedną kochankę.
Po ujawnieniu sprawy, posłanka Iwona Arent wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że została oszukana przez Tomasza J., podobnie jak wiele innych osób. Stwierdziła, że nie miała pojęcia o jego podwójnym życiu ani o prowadzonych przez niego działaniach. Gdy nabrała wątpliwości co do jego intencji, przekazała stosowne informacje odpowiednim służbom.
Według zeznań żony Tomasza J., jego ulubionym filmem był polski serial „Ranczo”, a szczególnie postać Czerepacha, doradcy wójta. Tomasz J. miał oglądać ten serial wielokrotnie, ucząc się zachowań bohatera i adaptując je w swoim życiu, co pomogło mu w budowaniu sieci wpływów i manipulowaniu otoczeniem.
Obecnie Tomasz J. stoi przed sądem, oskarżony o liczne oszustwa i działania korupcyjne. Sprawa ta rzuca światło na mechanizmy wykorzystywania relacji osobistych do osiągania korzyści majątkowych oraz na potrzebę zachowania ostrożności w nawiązywaniu kontaktów w środowisku politycznym.
Komentarze do wpisu (0)