Hannah Kim, ośmioletnia uczennica, i Jeah Han, dwunastoletnia aktywistka, są częścią grupy młodych działaczy, którzy odnieśli sukces w czteroletniej walce z biernością klimatyczną w Korei Południowej. Dla nich to dopiero początek długiej drogi do zmian.
Hannah Kim rozpoczęła swoją edukacyjną kampanię na rzecz klimatu, kiedy zaczynała szkołę podstawową. Teraz, jest w szkole średniej i świętuje zwycięstwo w czteroletniej bitwie prawnej, która ustanowiła ważny precedens dla działań prawnych związanych z klimatem w Azji.
Zwycięstwo to dopiero początek dla Hannah i innych dzieci z grupy. Hannah z Seongnam uważa, że cały świat powinien śledzić dokładny plan redukcji gazów cieplarnianych, a ona i jej rówieśnicy będą pilnować, czy obietnice te są spełniane.
Jeah Han, uczestnicząca w procesie, odczuła bezpośrednie skutki zmian klimatu. Tajfuny uniemożliwiły jej chodzenie do szkoły, a zmieniająca się pogoda często powoduje odwoływanie jej ulubionych zajęć z wychowania fizycznego. Jeah była zaangażowana w aktywizm klimatyczny od 10. roku życia, podejmując różne działania, takie jak zbieranie śmieci i ograniczanie użycia plastiku.
W ubiegłym tygodniu Sąd Konstytucyjny Korei Południowej uznał, że obecne prawo klimatyczne kraju narusza prawa przyszłych pokoleń, nakładając na nie nadmierny ciężar. Sąd nakazał Zgromadzeniu Narodowemu ustanowienie prawnie wiążących celów redukcji gazów cieplarnianych na lata 2031-49 do lutego 2026 roku.
Hyunjung Yoon, pełnoetatowa aktywistka klimatyczna, uważa decyzję sądu za punkt zwrotny. Podkreśla potrzebę ochrony praw, a nie tylko osiągania założonych celów. Uważa, że prawodawstwo i administracja nie powinny powielać przeszłych błędów i potrzebne są rewizje prawa oraz długoterminowe cele, które faktycznie chronią prawa ludzi.
Jeah, mając zaledwie 12 lat, nie prosi o wiele. „Chciałabym, aby świat przynajmniej pozostał taki, jaki jest teraz”.
Decyzja ta stanowi częściowe zwycięstwo dla działaczy klimatycznych, którzy twierdzą, że niepowodzenie kraju w szybszym ograniczaniu emisji stanowi naruszenie ich praw człowieka.
Komentarze do wpisu (0)