W niemieckim mieście Essen doszło do przerażającego incydentu, w którym mężczyzna uzbrojony w maczetę podpalił dwa bloki mieszkalne, raniąc 30 osób, w tym ośmioro dzieci. Dramatyczne sceny miały miejsce, gdy przerażeni mieszkańcy, aby uciec przed płomieniami, spuszczali małe dzieci z dachów budynków.
Sąsiedzi próbowali sięgnąć drabinami, aby pomóc ludziom uciec, ale nie były wystarczająco długie, aby dostać się na wyższe piętra, więc odważni mieszkańcy współpracowali, aby spuścić dzieci z dachu. Straszne zdjęcia pokazują małe dziecko – najwyraźniej małą dziewczynkę – trzymane jedną ręką, podczas gdy sięga ono w dół do mężczyzny na drabinie w desperackiej próbie ucieczki przed dymem i płomieniami.
Inny mężczyzna stoi na parapecie, aby pomóc podtrzymać dziecko, podczas gdy przerażeni ludzie pozostają uwięzieni na szczycie budynku.
Dwoje rannych dzieci jest w stanie zagrażającym życiu po wdychaniu dymu, według lokalnych mediów.
Podobno zostały wyrzucone z okien, aby uciec przed płomieniami, lądując na poduszkach położonych na ulicy
Podejrzany, 41-letni Syryjczyk, został aresztowany na miejscu po tym, jak zaatakował również dwa sklepy, wjeżdżając w nie furgonetką. Według wstępnych doniesień, mężczyzna działał z zemsty po tym, jak opuściła go żona. Policja poinformowała, że napastnik planował zaatakować osoby wspierające jego małżonkę. Lokalna prasa donosi, że groził przechodniom maczetą, ale został obezwładniony przez mężczyzn uzbrojonych w łopaty i kije przed przybyciem policji.
Do incydentu doszło w momencie, gdy w Niemczech trwa debata na temat migracji i zaostrzenia kontroli imigracyjnych po serii ataków przeprowadzonych przez osoby związane z islamistycznymi ugrupowaniami.
Komentarze do wpisu (0)