Mateusz Kulik mówi, że Home Office poinformowało jego prawnika, że lot deportacyjny w poniedziałek został odwołany.
Mateusz Kulik, 27-letni Polak mieszkający w Wielkiej Brytanii od siódmego roku życia, otrzymał w ostatniej chwili wstrzymanie deportacji do Polski.
Urzędnicy planowali deportację Mateusza Kulika do Polski w poniedziałkowy poranek, pomimo faktu, że ukończył szkołę podstawową i średnią w Wielkiej Brytanii, a także kurs college’u z zakresu podróży i turystyki. Płaci podatki w Wielkiej Brytanii i pracuje w firmie transportowej, wypełniając dokumenty celne dla towarów eksportowanych z Wielkiej Brytanii do krajów UE. Przedstawił Home Office wieloletnie świadectwa szkolne i wyciągi bankowe, aby udowodnić swój długi pobyt.
Mimo dostarczenia dokumentów szkolnych i wyciągów bankowych, jego wniosek o status osiedleńca w ramach EU Settlement Scheme (EUSS) został odrzucony.
Kulik mieszka z rodzicami w Ashford, w hrabstwie Kent, którzy mają zatwierdzony status EUSS. Jego matka pracuje jako pracownik socjalny NHS ds. zdrowia psychicznego, a jego ojciec jest niezależnym kierowcą dostawczym. Jego wniosek EUSS złożony w terminie został odrzucony w styczniu 2021 r.
Po powrocie z wakacji w Tajlandii został zatrzymany na lotnisku Heathrow i przetrzymywany przez osiem godzin.
Byłem załamany, że przetrzymywano mnie przez osiem godzin w pokoju na lotnisku Heathrow po powrocie z wakacji” — powiedział Kulik Guardianowi. „Przeszukano mnie i zabrano mi telefon i portfel. Zapytano mnie, dlaczego przyjeżdżam do Wielkiej Brytanii. Odpowiedziałem „ponieważ tu mieszkam”. Mówię lepiej po angielsku niż po polsku.
Dopiero po interwencji jego prawnika z organizacji charytatywnej Settled, Home Office odwołało zaplanowany lot deportacyjny w ostatniej chwili.
Kulik wyraził ulgę, mówiąc, że czuje, jak „słońce przebija się przez chmury”, choć nie wie jeszcze, co przyniesie przyszłość.
Komentarze do wpisu (0)