Jörg Dornau, członek niemieckiej skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) i poseł w parlamencie Saksonii, znalazł się w centrum kontrowersji po doniesieniach, że korzystał z pracy białoruskich więźniów politycznych na swoich plantacjach cebuli w Białorusi.
Jak podaje niezależny białoruski portal Reform.news, firma Dornaua podpisała kontrakt z Centrum Izolacji Przestępców (CIP) w Lida, gdzie więźniowie byli zatrudnieni do sortowania cebuli za około 5 euro dziennie.
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zaostrzył represje polityczne i wprowadził masowe represje wobec dysydentów, zamykając przeciwników, po wyborach prezydenckich w 2020 r. powszechnie uznanych za oszustwo. Jeden z robotników w gospodarstwie Dornau powiedział w wywiadzie, że sortował cebulę za około 5 euro dziennie po zatrzymaniu w lutym 2024 r. za polubienie posta w mediach społecznościowych.
Opisał trudne warunki pracy, śniadanie o 7 rano i brak jedzenia i wody do końca dnia roboczego o 20:00.
„Zaprowadzono nas do schroniska” – powiedział. „To była okropna piwnica, ludzie mieli na sobie najróżniejsze ubrania, marzły nam ręce i stopy”.
Pracą nadzorował brygadzista, który decydował, czy zatrzymany otrzyma zapłatę – powiedział.
Cebula była sortowana dla sieci handlowej „Euroopt”.
Oprócz kontrowersji związanych z wykorzystaniem pracy więźniów, Dornau zasłynął ze swoich prorosyjskich poglądów, wyrażając poparcie dla białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki i krytykując Ukrainę. Jego posty na Facebooku, w których popierał denazyfikację Ukrainy według retoryki Władimira Putina, wzbudziły dodatkowe kontrowersje.
W sierpniu parlament Saksonii ukarał Dornaua grzywną w wysokości ponad 20 tysięcy euro za niezgłoszenie dochodów z działalności gospodarczej w Białorusi.
Komentarze do wpisu (0)