Może trzeba było popłynąć?
W niedzielę, 3 listopada, do saloniku na drugim piętrze w Ognisku Polskim, przy akompaniamencie klawiszy oraz gromkich braw, wkroczyła niewysoka dama bardzo szykownie ubrana w czarne spodnie oraz pięknie zdobiony złocistym motywem kwiatowym błękitny atłasowy żakiet. W klapie żakietu przypięła perłową broszkę z innej epoki. Całości stroju dopełniła czarna torebka. Dama ta, pani Waleria Sawicka, przybyła na wyjątkową uroczystość – jubileusz swoich 102. urodzin. Wykwintną kolację oraz program artystyczny zorganizował […]