Premier Wielkiej Brytanii zobowiązuje się do reform w obliczu nowego zagrożenia terrorystycznego
Premier Wielkiej Brytanii, Keir Starmer, ogłosił plany zmian w przepisach antyterrorystycznych, mających na celu skuteczniejsze ściganie samotnych zabójców o ekstremalnej przemocy. Decyzja ta zapadła w reakcji na brutalne morderstwo trzech dziewczynek w Southport, dokonane przez Axela Rudakubanę. Sprawa ta wywołała burzliwą debatę na temat definicji terroryzmu oraz skuteczności obecnych mechanizmów ochrony obywateli przed atakami inspirowanymi ekstremizmem.
Podczas konferencji prasowej na Downing Street, Starmer podkreślił, że rząd przeprowadzi publiczne dochodzenie, aby zbadać zaniedbania, które pozwoliły Rudakubanie na dokonanie morderstwa. Premier zaznaczył jednak, że nie będzie czekał na wyniki dochodzenia, lecz podejmie natychmiastowe działania legislacyjne w celu zaostrzenia przepisów.
„Jeśli prawo musi zostać zmienione, aby rozpoznać to nowe i niebezpieczne zagrożenie, to zmienimy je i to szybko” – powiedział Starmer, zapowiadając również kompleksowy przegląd systemu antyekstremistycznego w Wielkiej Brytanii.
Sprawa Rudakubany ujawniła luki w brytyjskim systemie walki z terroryzmem. Mimo że sprawca był trzykrotnie zgłaszany do programu antyradykalizacyjnego Prevent, nie uznano go za wystarczająco groźnego. Jak ujawnił The Guardian, morderca wykazywał obsesję na punkcie przemocy i ludobójstwa oraz próbował wyprodukować śmiercionośną rycynę. Brak wyraźnej ideologii terrorystycznej sprawił jednak, że nie został objęty bardziej restrykcyjnymi środkami nadzoru.
Starmer podkreślił, że współczesny terroryzm ewoluuje, a obecne przepisy nie nadążają za nowymi zagrożeniami. Wskazał na wzrost liczby samotnych ataków, często inspirowanych internetowymi treściami ekstremistycznymi, ale niezwiązanych bezpośrednio z tradycyjnymi organizacjami terrorystycznymi.
„Widzimy akty skrajnej przemocy dokonywane przez samotników, outsiderów, młodych mężczyzn w ich sypialniach, uzyskujących dostęp do wszelkiego rodzaju materiałów online, desperacko pragnących rozgłosu” – powiedział premier. Dodał, że nieprzewidywalność takich ataków stanowi rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Decyzja Starmera o uznaniu działań Rudakubany za akt terrorystyczny spotkała się z mieszanymi reakcjami. Niektórzy politycy opozycji oraz aktywiści internetowi kwestionowali, czy atak w Southport rzeczywiście miał charakter terrorystyczny. Krytycy argumentują, że brak wyraźnych motywacji ideologicznych odróżnia tę zbrodnię od klasycznych aktów terroryzmu.
Premier jednak stanowczo bronił swojego stanowiska. „Patrząc na fakty w tej sprawie – skrajny charakter przemocy, skrupulatny plan ataku na małe dzieci w miejscu radości i bezpieczeństwa – przemoc wyraźnie mająca na celu terroryzowanie – rozumiem, dlaczego ludzie zastanawiają się, co oznacza słowo 'terroryzm’” – powiedział.
Starmer zobowiązał się do szybkiego wprowadzenia zmian w prawie przed zakończeniem publicznego dochodzenia. Minister spraw wewnętrznych, Yvette Cooper, ma przedstawić szczegóły nowych regulacji w Izbie Gmin. Zmiany mają objąć:
- Rozszerzenie definicji terroryzmu na ataki o skrajnej przemocy, nawet jeśli sprawca nie działał pod wpływem konkretnej ideologii.
- Przegląd programu Prevent, aby skuteczniej identyfikować zagrożenia wynikające z radykalizacji jednostek.
- Wzmocnienie nadzoru nad treściami ekstremistycznymi w internecie, które mogą inspirować potencjalnych sprawców.
Planowane reformy spotykają się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy podkreślają, że rozszerzenie definicji terroryzmu pozwoli na skuteczniejsze ściganie niebezpiecznych jednostek, zanim popełnią przestępstwo. Krytycy ostrzegają jednak przed zbyt szerokim zakresem nowych regulacji, które mogą prowadzić do nadużyć.
Nie ulega wątpliwości, że sprawa Rudakubany stała się punktem zwrotnym w debacie o nowoczesnym terroryzmie i metodach jego zwalczania. Nowe przepisy mogą na trwałe zmienić podejście Wielkiej Brytanii do bezpieczeństwa narodowego i prewencji przestępczości ekstremistycznej.
Komentarze do wpisu (0)