Michał Wiśniewski skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności
Michał Wiśniewski został skazany na karę 1,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywnę. Piosenkarz był oskarżony o zaciągnięcie 2,8 miliona złotych pożyczki w SKOK w Wołominie na podstawie nieprawdziwych danych o dochodach. Wyrok jest nieprawomocny. Piosenkarz przekonuje, że jest niewinny.
„W celu uzyskania pożyczki Michał W. przedłożył nierzetelne, pisemne oświadczenie o swoich dochodach, które znacznie zawyżył, a także podał nierzetelne dane dotyczące dochodów poręczyciela – ówczesnej żony podejrzanego” – informowała Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.
Wskazywała też, że w rezultacie artyście w 2006 roku została udzielona pożyczka w wysokości 2,8 miliona złotych, której nie spłacił. Proces w tej sprawie ruszył w grudniu 2021 roku.
Wiśniewski: jestem niewinny
– Ja nie zataiłem żadnych informacji (…) Jestem niewinny. Nie dopuściłem się ani jednego z zarzucanych mi czynów – mówił w sądzie Michał Wiśniewski (zgadza się na podanie nazwiska).
W poniedziałek w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał, że piosenkarz jest winny zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę 1,5 roku więzienia, grzywnę w wysokości 80 tysięcy złotych i nakazał pokrycie kosztów procesowych.
Według sądu nie budzi najmniejszej wątpliwości, że oskarżony wypełnił wszystkie czyny zarzucane mu w akcie oskarżenia.
Sędzia Tomasz Kosiński w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że oskarżony nie negował faktu, iż podpisał kwestionariusz wywiadu pożyczkowego, w którym znalazły się dane przez niego podane. – Takie dane mogły pochodzić tylko od oskarżonego – mówił sędzia.
Zwrócił jednak uwagę na dochód, który w ocenie sądu po przeanalizowaniu deklaracji podatkowych oskarżonego za tamten okres oraz innych dokumentów był zdecydowanie niższy, niż ten, który został wpisany w kwestionariuszu pożyczkowym piosenkarza.
Sędzia zaznaczył, że oskarżony nie miał zdolności, by spłacać ratę miesięczną pożyczki wynoszącą ponad 66 tysięcy złotych.
Wskazał również na kwestię spłaty pożyczki. W ocenie sądu spłata pożyczki była „rolowana”. – Oskarżony nie miał zamiaru spłacić tego kredytu, o czym świadczy jego historia kredytowa. Oskarżony de facto spłacił ten kredyt ze środków własnych w bardzo niewielkim zakresie – mówił sędzia.
Odnosząc się natomiast do wysokości kary, czyli 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zaznaczył, że sąd nie miał możliwości jej zawieszenia ze względu na wysokość szkody i postawę oskarżonego. – Nie jest tak, jak twierdzi oskarżony, że on się pomylił i wpisał zamiast dochodu przychód, a tak w ogóle to posiadał dochody, które pozwalały mu spłacić ten kredyt. Takich dochodów nie posiadał i nie posiadał również takich dochodów w następnych latach, bo sąd analizował również akta upadłościowe oskarżonego – podkreślił sędzia Tomasz Kosiński.
Obrońca piosenkarza adwokat Michał Orlikowski po ogłoszonym wyroku przekazał, że zostanie złożony wniosek o uzasadnienie oraz odwołanie.
Komentarze do wpisu (0)