Rząd Polski podjął nadzwyczajne kroki, sprzedając do 1000 ton metrycznych swoich zamrożonych zapasów masła w celu przeciwdziałania rosnącym cenom tego podstawowego produktu spożywczego. Decyzja ta zbiega się z przygotowaniami do wyborów prezydenckich, które odbędą się w maju.
Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła aukcję zapasów masła, podkreślając, że globalny niedobór mleka przyczynił się do gwałtownego wzrostu cen produktów mlecznych. Jak poinformowała agencja, „ta nadzwyczajna akcja powinna przyczynić się do stabilizacji cen masła na rynku”.
Masło zostanie zaoferowane przedsiębiorstwom w 25-kilogramowych blokach po minimalnej cenie 28,38 zł za kilogram. To znacząco mniej niż ceny detaliczne w supermarketach, gdzie masło kosztuje nawet 49,95 zł za kilogram. Ostateczna cena sprzedaży na aukcji może jednak przekroczyć cenę minimalną, zależnie od popytu.
W ostatnich miesiącach rosnące ceny masła stały się w Polsce symbolem szerszej presji inflacyjnej, która dotyka gospodarstwa domowe. Ceny hurtowe masła wzrosły o 50% w porównaniu z rokiem ubiegłym, a ceny detaliczne o 20%. Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta z ramienia rządzącej koalicji, skrytykował Narodowy Bank Polski za brak skutecznej walki z inflacją, ironizując, że mógłby przesłać gubernatorowi banku kostkę masła jako dowód na skalę problemu.
Jarosław Kaczyński, lider opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości, również odniósł się do tej sytuacji, publikując w mediach społecznościowych zdjęcie masła przechowywanego w sejfie jako symbol wzrostu kosztów życia.
Roczna inflacja w Polsce wyniosła w listopadzie 3,9%, przewyższając średnią dla Unii Europejskiej. Choć inflacja spadła od szczytu wynoszącego 18,4% w lutym ubiegłego roku, jej wpływ na gospodarstwa domowe pozostaje odczuwalny. Jak zauważył Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, inflacja nadal ogranicza wydatki gospodarstw domowych, co w połączeniu z rosnącymi cenami produktów spożywczych dodatkowo obciąża budżety rodzin.
Problem rosnących cen masła nie ogranicza się do Polski. W całej Unii Europejskiej ceny masła wzrosły w tym roku o 44%, a światowe ceny produktów mlecznych osiągnęły rekordowe poziomy. Według danych ONZ indeks cen produktów mlecznych w listopadzie był o 20% wyższy niż rok wcześniej, odzwierciedlając silny popyt i ograniczoną podaż.
Polska nie jest pierwszym krajem, który sięga po rezerwy strategiczne w odpowiedzi na kryzysy cenowe. Przykładowo, Chiny uwalniały swoje zapasy wieprzowiny w czasach niedoborów, a Kanada skorzystała ze strategicznych rezerw syropu klonowego. W Polsce jednak sprzedaż masła stała się elementem debaty politycznej, co może mieć wpływ na nadchodzące wybory prezydenckie.
Sprzedaż zapasów masła może przynieść ulgę konsumentom w krótkim okresie, ale pozostaje pytanie, czy działania te wystarczą, by trwale zahamować wzrost cen w kontekście globalnych i krajowych trendów inflacyjnych.
Komentarze do wpisu (0)