Minister Cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, podzielił się na mediach społecznościowych niepokojącą historią, w której padł ofiarą oszustwa przy zakupie samochodu. Wicepremier opisał, że auto, które zakupił za 100 tysięcy złotych, okazało się być podrobioną wersją, mającą swojego „bliźniaka” we Francji. Jego pojazd został zajęty przez Policję i Prokuraturę, a on i jego żona stracili pieniądze.
Minister Gawkowski zakupił samochód, Peugeot 5008, w październiku ubiegłego roku od prywatnej osoby. Przed podpisaniem umowy pojazd został sprawdzony pod kątem numeru VIN oraz w autoryzowanym serwisie Peugeota. Mimo tego okazało się, że auto jest nielegalne.
– Przed zakupem sprawdzamy pojazd po numerze VIN i dodatkowo jedziemy na sprawdzenie do autoryzowanego serwisu Peugeota. Płacimy za usługę sprawdzenia, otrzymujemy potwierdzenie. Kupujemy auto z całą historią i rejestrujemy w urzędzie komunikacji. Inwestujemy, użytkujemy przez ponad pół roku i teraz dowiadujemy się, że samochód jest nielegalny – dodał.
Gawkowski wyraził swoje zaniepokojenie tym incydentem oraz zapowiedział walkę o sprawiedliwość. Jako minister zapowiedział również projekty zmian legislacyjnych w tej sprawie, aby uniknąć podobnych przypadków w przyszłości. Jego historia, która brzmi jak scenariusz z powieści kryminalnej, ma na celu nagłośnienie problemu i działanie na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom przy zakupie pojazdów.
Komentarze do wpisu (0)