Londyn jest na dobrej drodze, aby stać się „Manhattanem nad Tamizą” z prawie 600 kolejnymi planowanymi drapaczami chmur.
Z nowego raportu wynika, że panorama miasta jest już zatłoczona.
Z corocznego raportu zespołu doradców New London Architecture (NLA) na temat wysokich budynków wynika, że w kolejce czekają kolejne drapacze chmur, 583 wysokich budynki o ponad 20 piętrach.
To ponad dwukrotnie więcej niż 270 wybudowanych w ciągu ostatniej dekady.
Według raportu New London Architecture, tylko we wschodniej dzielnicy Tower Hamlets ukończono w tym czasie 71 wysokich budynków.
Kolejne 24 powstały w londyńskim City, a 27 w Canary Wharf i Isle of Dogs.
W raporcie stwierdzono, że gwałtowne zmiany były napędzane przez „rosnący popyt” na powierzchnie biurowe i mieszkalne, inwestycje zagraniczne i wspierające środowisko planistyczne.
„Wysokie budynki znacząco zmieniły oblicze Londynu w ciągu ostatnich 20 lat i nadal będą to robić – rurociąg, który śledzi NLA, oznacza, że istnieje co najmniej 10-letnia podaż, która została już zdefiniowana” – powiedział Peter Murray, współzałożyciel organizacji.
„Populacja Londynu nadal rośnie i pod koniec tej dekady przekroczy 10 milionów mieszkańców.
„Nadal będziemy potrzebować wysokich budynków, a NLA będzie nadal uważnie obserwować rozwój sytuacji”
Komentarze do wpisu (0)