Dochodzenie w sprawie COVID w UK
To, co zaczęło się jako tajemnicza choroba układu oddechowego rozprzestrzeniająca się w mieście Wuhan w Chinach w grudniu 2019 r., stało się globalnym zagrożeniem dla zdrowia do końca stycznia 2020 r.
Gdy koronawirus zaczął się szybko rozprzestrzeniać, rządy na całym świecie starały się spowolnić tempo infekcji i powstrzymać wirusa. Wielka Brytania, która odnotowała jedną z najwyższych na świecie całkowitą liczbę zgonów z powodu COVID (z ponad 175 000 zgłoszonymi do czasu ustąpienia Borisa Johnsona), była mocno krytykowana za zbyt powolne wprowadzanie takich rozwiązań jak lockdown i dystans społeczny.
Ponad trzy lata później w centrum śledztwa w sprawie COVID-19 znajdują się setki dokumentów, wiadomości WhatsApp i tysiące pogrążonych w żałobie rodzin czekających na odpowiedzi
Dochodzenie nie ma uprawnień do wnoszenia oskarżeń karnych lub cywilnych przeciwko osobom lub organom i nie może zmusić rządu do przyjęcia jego zaleceń.
Zostało ono powołane „w celu zbadania reakcji Wielkiej Brytanii na pandemię COVID-19 i jej wpływu oraz wyciągnięcia wniosków na przyszłość”.
Oczekuje się, że dochodzenie potrwa latami, a jego koszt prawdopodobnie wyniesie dziesiątki, jeśli nie setki milionów funtów.
Przewodniczącą dochodzenia jest baroness Hallett.
Komentarze do wpisu (0)