Jeszcze Polska [Piłka]nie zginęła.
W sobotę 30 września w Konsulacie RP w Londynie odbyło się kolejne spotkanie PZPN – sekcji monitoringu i rozwoju młodych polskich piłkarzy za granicą z najbardziej utalentowanymi zawodnikami, mieszkającymi w Wielkiej Brytanii. W bardzo miłej atmosferze młodzi piłkarze i piłkarki, którzy na co dzień grają w topowych brytyjskich klubach mieli okazję, porozmawiać z przedstawicielami piłkarskiej centrali, a także z trenerami młodzieżowych drużyn narodowych. Obecni byli m.in. Wiceprezes ds. szkoleniowych Maciej Mateńko, koordynator skautingu zagranicznego Maciej Chorążyk, dyrektor sportowy Bogdan Basałaj, trener koordynator projektu Talent PRO Bartłomiej Zalewski, trenerka kadry dziewcząt U15 – Paulina Kawalec, trener kadry U16 – Dariusz Gęsior. Niespodzianką była obecność świeżo mianowanego asystenta selekcjonera pierwszej reprezentacji Polski – Sebastiana Mili.
( na zdjęciach red. Darek W. Tokarski z Sebastianem Milą oraz wiceprezezesem PZPN Maciejem Mateńko)
Zastrzyk motywacji po spotkaniu z byłymi reprezentantami i trenerami był u zawodników i zawodniczek widoczny, ale i u działaczy oraz skautów obecnych w konsulacie, można było zauważyć sporo emocji wywołanych zapałem do gry w biało-czerwonych barwach, okazywanym przez młodych Polaków. Warto w tym miejscu nadmienić, że wśród zawodników nie brakowało tych, którzy oprócz polskiego, posiadają paszporty innych krajów, więc są obiektami zainteresowania różnych piłkarskich federacji. Dużą rolę przy wyborze przez piłkarzy „opcji polskiej” odegrali pracujący w ternie skauci, którzy pod czujnym okiem koordynatora skautingu na Wielką Brytanię – Przemysława Soczyńskiego, rok rocznie powiększają bazę danych potencjalnych następców Lewandowskiego i spółki. W tym roku i oni otrzymali od PZPN-u pamiątkowe podziękowania, za wieloletnią pracę na rzecz polskiej piłki reprezentacyjnej.
(Na zdjęciu działacze, trernerzy i skauci PZPN oraz przedstawicle Ambasady Polskiej w Londynie )
Czy doczekamy nowych Matty Cashów w pierwszej reprezentacji Polski? Zdaniem wielu obecnych na uroczystym spotkaniu – tak. Prezes Maciej Mateńko – po rozmowach z zawodnikami i ich rodzicami, był pod ogromnym wrażeniem – zarówno dotychczasowych osiągnieć młodych sportowców, jak również sposobu w jaki podchodzą do uprawiania sportu i wagi jaką przywiązują do zachowania polskości. Pionier programu Gramy dla Polski – Tomasz Rybicki, który na co dzień koordynuje pracę skautów na terenie Niemiec, również głęboko wierzy, że już niebawem zarówno z za naszej zachodniej granicy, jak i z terenów Zjednoczonego Królestwa, będziemy mieli prawdziwe piłkarskie skarby, dostępne dla selekcjonera pierwszej reprezentacji. Jak sam twierdzi … „(…) systemy szkolenia w Wielkiej Brytanii i Niemczech to obecnie jedne z najlepszych, o ile nie najlepsze na świecie, a liczba potencjalnych kadrowiczów, którzy znajdują się w systemie skautingowym PZPN-u rośnie w niesamowitym tempie. Mamy zawodników, którzy nie tylko trenują w najlepszych europejskich akademiach i dobijają się do drzwi pierwszych drużyn topowych klubów, ale wręcz odgrywają w nich główne role(…)”.
( na zdjęciu red. Darek W. Tokarski i koordynator skautingu w Niemczech Tomasz Rybicki)
To wszystko daje nadzieje na lepszą przyszłość i choć nikt nie ma szklanej kuli, która potwierdziłaby te bardzo optymistyczne założenia, można zaryzykować stwierdzenie, że jeszcze polska piłka nie zginęła, póki wspólnie na jej rzecz pracujemy. Oczywiście ktoś może zapytać, że skoro mamy wystraczająco dużo utalentowanych zawodników w Polsce a nasze kadry młodzieżowe radzą sobie bardzo dobrze – po co inwestować w zawodników trenujących poza granicami Polski? W moim odczuciu inwestowanie w skauting zagraniczny jest we współczesnych realiach całkowicie naturalną drogą rozwoju. Jeśli chcemy, aby polska piłka rozwijała się i dotrzymywała kroku światowym liderom, należy brać przykład z najlepszych.
Podejście do futbolu nie tylko wśród zawodników musi się zmieniać. Ludzie pracujący w sporcie również powinni ciągle dążyć do ulepszeń i tych systemowych i tych w relacjach międzyludzkich. Jak zauważył jeden z naszych doświadczonych skautów, pracujący dla PZPN oraz dla angielskiego Reading FC Piotr Kopyciński – „(…) Praca jako skaut w Anglii, to doświadczenie zupełnie inne niż w Polsce. Tutaj działa się bardziej drużynowo – opinie o zawodnikach a także ich oceny są kompleksowo analizowane w zespołach i każde zdanie, nawet to odmienne, jest brane pod uwagę przy weryfikacji zawodników (…)”
Z takich obserwacji należy korzystać i dokładać kolejne cegiełki budowy nowoczesnej, polskiej myśli szkoleniowej, bo przecież piłka nożna to nie tylko zawodnicy, ale i tysiące ludzi, którzy codziennie pracują w klubach, związkach i agencjach menadżerskich. Wspólna praca, otwarte na nowości spojrzenie – to filary sukcesu o jakim marzą polscy kibice. Jeśli tylko zapał, determinacja i pasja wśród polskiej piłkarskiej społeczności pozostaną na poziomie ze spotkania w Konsulacie w Londynie, a to wszystko czego uczą się poza granicami piłkarze, trenerzy i działacze zostanie zebrane, przeanalizowane i sprawnie poukładane -sukcesy pierwszej reprezentacji nadejdą – i tej myśli musimy jako kibice się trzymać i głęboko w nią wierzyć!
Darek W. Tokarski
Komentarze do wpisu (0)