Samoloty są wysyłane na Rodos, aby odebrać brytyjskich turystów, którzy utknęli w Grecji po ewakuacji z powodu pożarów.
EasyJet organizuje dwa loty w poniedziałek i jeden we wtorek, a firma wakacyjna Jet2 wysyła samoloty, aby sprowadzić swoich klientów z powrotem.
Ludzie zmuszeni do opuszczenia hoteli w weekend spali na lotnisku, a także w halach sportowych, centrach konferencyjnych i na ulicy.
Jeden z mężczyzn wracających do Wielkiej Brytanii w nocy nazwał sytuację „przerażającą”.
Jack Askin, który wylądował na lotnisku East Midlands zaplanowanym lotem Ryanair, powiedział BBC: „Było naprawdę źle – wyszliśmy w sobotę wieczorem i na lotnisku była masakra”.
Dodał jednak, że cieszy się, że jest teraz „bezpieczny”.
W związku z pożarami ewakuowane są również obszary Korfu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych twierdzi, że pięcioosobowy zespół szybkiego rozmieszczenia znajduje się obecnie na Rodos, wraz z czterema pracownikami Czerwonego Krzyża, aby pomagać obywatelom brytyjskim i wspierać operatorów turystycznych.
Ministerstwo poradziło osobom dotkniętym pożarami, aby postępowały zgodnie z wytycznymi służb ratunkowych i dzwoniły pod numer 112, jeśli istnieje bezpośrednie zagrożenie.
Wielu wczasowiczów musiało porzucić swój dobytek i uciekać pieszo w ekstremalnym upale, gdy pożary rozprzestrzeniły się z centrum greckiej wyspy w kierunku jej wschodniego wybrzeża, gdzie znajduje się wiele hoteli wypoczynkowych.
Niektórzy turyści znaleźli się w innych częściach wyspy, ale ponieważ hotele były zajęte musieli spać na materacach w awaryjnych i prowizorycznych kwaterach.
18-letnia Connie Woods z Newry w Irlandii Północnej schroniła się w szkole na drugą noc w niedzielę po ewakuacji z hotelu Pefki Island.
Pani Woods powiedziała, że w szkole przebywają już setki osób, a kolejne przybywają. „Robi się dość tłoczno” – powiedziała.
„Tak wiele małych dzieci, rodzin bez bagażu, noworodków. To okropne.”
Grecka straż pożarna ostrzegła, że sytuacja może się pogorszyć, ponieważ kolejne wioski wymagają ewakuacji.
Zastępca burmistrza Rodos, Athanasios Vyrinis, ostrzegł, że ludzie są zmuszani do spania w kartonowych pudłach i powiedział, że nie ma wystarczającej ilości podstawowych artykułów.
Pomimo sytuacji na ziemi, loty na wyspę były kontynuowane, a niektórzy klienci przybyli późno w sobotę i na miejscu odkryli, że ich hotele zostały już ewakuowane.
Komentarze do wpisu (0)