Rząd USA zgodził się wypłacić odszkodowania tysiącom rodzin imigrantów, które zostały rozdzielone na południowej granicy w 2017 i 2018 r. w ramach polityki „zero tolerancji” administracji Trumpa.
Ugoda zbiorowa z ACLU została złożona w poniedziałek w sądzie federalnym w San Diego.
Oddzielono ponad 5000 rodzin przekraczających granicę amerykańsko-meksykańską. Dzieci trafiały do ośrodków dla nieletnich, a rodziców ścigano i często deportowano. Obrazy dzieci samotnych w ośrodkach detencyjnych wywołały oburzenie; najmłodsze dziecko oddzielone od rodziny miało wówczas zaledwie 6 miesięcy.
Porozumienie, które musi zostać zatwierdzone przez sędziego okręgowego USA Danę M. Sabraw, zabrania urzędnikom imigracyjnym narzucania ogólnej polityki separacji rodzin przez następne osiem lat. Sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Alejandro Mayorkas zasygnalizował, że obecny Biały Dom nie planuje rozdzielania rodzin. „Ważne jest, abyśmy przestrzegali podstawowych wartości naszego kraju i nie odstąpimy od tego” – powiedział NPR.
Jednak były prezydent Donald Trump, główny kandydat Partii Republikańskiej w nominacji prezydenckiej, nie wykluczył przywrócenia polityki separacji rodzin w przypadku reelekcji. „Jeśli rodzina usłyszy, że zostaną rozdzieleni to nie przyjedzie” – powiedział Trump podczas majowego ratusza. – Wiem, że to brzmi ostro.
W ugodzie określono również, że rodziny rozdzielone zostaną poddane rozmowie z urzędnikiem ds. azylu i poinformowanym o ich doświadczeniach. Otrzymają także zezwolenie na pracę i świadczenia mieszkaniowe.
Alejandro Mayorkas powiedział, że rodziny otrzymają dostęp do zasobów w zakresie zdrowia psychicznego. „Spotkałem się z ponownie połączonymi rodzinami” – powiedział.
Trauma nie kończy się na ponownym zjednoczeniu. Jesteśmy zobowiązani zrobić wszystko, co konieczne, aby przywrócić tym osobom zdrowie i dobre samopoczucie”.
Piotr w 18 października, 2023
To brzmi tak jakby te metody stosowano tylko za Trumpa. Zdjęcia dzieci w klatkach pochodzą z czasów prezydentury Obamy. Poza tym ci ludzie przekraczali granicę nielegalnie i często niszczyli wszelkie dokumety wcześniej. Przez granicę gangi trasportowały także dzieci, które później wykorzystywano seksualnie. Nic więc dziwnego, że rozdzielano dzieci od dorosłych, którzy nie potrafili udowodnić, że są rodzicami.