Złoty zegarek kieszonkowy, który został odzyskany z ciała najbogatszego człowieka na Titanicu, został sprzedany za rekordową kwotę 1,175 miliona funtów.
Zegarek został sprzedany prywatnemu kolekcjonerowi w USA w Henry Aldridge & Son w Devizes, Wiltshire, za najwyższą kwotę w historii pamiątek z Titanica, podali licytatorzy.
Oczekiwano, że zegarek osiągnie cenę od 100 000 do 150 000 funtów.
Jego pierwotny właściciel, 47-letni John Jacob Astor, zatonął wraz ze statkiem 15 kwietnia 1912 r. po tym, jak pomógł swojej żonie wsiąść do łodzi ratunkowej.
Zamiast spróbować szczęścia z inną łodzią ratunkową, nienagannie ubrany biznesmen, prominentny członek zamożnej rodziny Astor, był ostatnio widziany, jak palił papierosa i rozmawiał ze współpasażerem.
Jego ciało zostało wyłowione z Oceanu Atlantyckiego siedem dni po zatonięciu statku, który uderzył w górę lodową podczas dziewiczego rejsu do Nowego Jorku, a jego 14-karatowy złoty zegarek kieszonkowy Waltham z wygrawerowanymi inicjałami JJA został znaleziony.
Pan Astor był uważany za jednego z najbogatszych ludzi na świecie w czasie zatonięcia Titanica, z majątkiem netto wynoszącym około 87 milionów dolarów – co dziś stanowi równowartość kilku miliardów dolarów, powiedział aukcjoner Andrew Aldridge.
„Początkowo Astor nie wierzył, że statek jest w poważnym niebezpieczeństwie, ale później okazało się, że tonie, a kapitan rozpoczął ewakuację po północy, więc pomógł swojej żonie wejść do czwartej łodzi ratunkowej” – powiedział Aldridge.
Pani Astor przeżyła. Ciało jej męża zostało odnalezione niedaleko miejsca zatonięcia.
Komentarze do wpisu (0)