Kurz wyborczy z mała już opada, choć emocje nadal buzują w sercach Polaków. Niedzielne wybory pokazały, iż opozycja może dojść do konsensusu i wbrew różnicom programowym stanąć w jednym szeregu walcząc z podstarzałym już lwem autokratą. Ale moich kilka spostrzeżeń:
- Wszem i wobec wmawia się, iż wybory wygrała opozycja. Według przedstawionych liczb wybory wygrało omen nomen Prawo i Sprawiedliwość. Partie opozycyjne jedynie w koalicji, której jeszcze formalnie nie ogłoszono będzie mogła mówić o parlamentarnej większości.
- Zauważyć należy, iż wszystkie partie, które do Parlamentu weszły u władzy już były. I podobnie jak za PiSem ciągną się mniejsze lub większe błędy. I choć mówi się, iż tylko głupcy nie uczą się na swoich błędach zapowiadana już dziś pełna zmiana warty czy wymiana zarządów spółek Skarbu Państwa zajmować będą przyszłych rządzących bardzo.
- Jedyną nową twarzą w całym tym gremium jest Szymon Hołownia, który, aby nie stracić twarzy i któremu słupki poparcia już spadały, podpisał umowę z najstarszą polską partią, jaką jest Polskie Stronnictwo Ludowe, któremu również groziła polityczna marginalizacja. A więc małżeństwo to nie z miłości, a z rozsądku. Czy przetrwa? Czas pokaże.
- Należy nie zapominać, że na drodze do przejęcia władzy przez jeszcze dzisiejszą opozycję stoi Andrzej Duda. I trzeba sobie uświadomić, iż murem będzie stał za formacją, która wyniosła go na prezydenckie salony. Jedynym przewidywalnym ruchem Głowy Państwa będzie wyłonienie kandydata na premierowego kandydata z obozu PiS. Oczywiście jemu się to nie uda (kimkolwiek by nie był- ale tutaj stawiałbym na Mateusza Morawieckiego) i dopiero wtedy opozycja dostanie możliwość tworzenia rządu. A jeśli go utworzy będzie miała problem ze zdobyciem prezydenckiego poparcia ustawy budżetowej. A jeśli to nie nastąpi może dopiero co powstały Parlament jednym podpisem rozwiązać licząc na to, iż w kolejnych wyborach jego poplecznicy znów zdominują Sejm i Senat. A niegdysiejsza już wtedy opozycja będzie przedstawiana jako ta nieudolna władza, która poległa na budżecie. I dla mnie to scenariusz kilku najbliższych tygodni, które przed nami.
to tyle ode mnie…
Komentarze do wpisu (0)